piątek, 26 października 2018

Zapuszczanie włosów w 2018 roku




Zapuszczanie włosów w 2018

W 2018 roku postanowiłam, że chcę trochę zapuścić włosy. Mam długie, ale podobają mi się dłuższe. Inspiracje, czyli liczne zdjęcia fryzur na portalach społecznościowych zachęcają do zapuszczania, robienia loków, prostowania i innych zabiegów. Zawsze regularnie podcinałam, co kilka miesięcy. W tym roku tylko raz podcięłam końcówki. Na wiosnę, po zimnych, chłodnych miesiącach.
Dlaczego po zimie?
Zima to dla włosów ciężka pora roku. Zakrywane czapką, kapturem, innym nakryciem głowy. Często się elektryzują, ale moich to nie dotyczy na szczęście, Czasami jednak się zdarza. 
Czy liczby są ważne?
Nie mierzyłam, ile dokładnie centymetrów urosło. Nie lubię liczb. Nie ważę się, nie mierzę i liczby nie są mi potrzebne. Przynajmniej nie te, które dotyczą wagi, centymetrów ciała i innych takich. Tam widzę wszystko to, co pokazałyby mi liczby. Dla mnie te kilka cyferek nie ma znaczenia.
Jakie kosmetyki używam?
Sprawdzone szampony, odżywki, maski. Odżywki w sprayu, ze spłukiwaniem. Nie stosuję już bez spłukiwania. Za bardzo mi to obciąża fryzurę i na drugi dzień nie wyglądają ciekawie. Wolę spłukać takie kosmetyki. W tym roku postawiłam na całkiem inne maski do włosów niż dotychczas. 
Koloryzacja
Od lat farbuję włosy na jasny blond. Mój naturalny kolor to ciemny blond, ale zawsze podobał mi się jasny i nie zamierzam z tego rezygnować. Poza tym odrosty odstraszają swoim wyglądem. Ciężko byłoby mi wrócić do naturalnego koloru. Mogłoby to być możliwe, ale za pomocą farby. Wedy może odrosty nie straszyłyby tak bardzo. Używam jednego odcienia, który zamieniałam na inne, ale nie były tak ładne ten jeden, ulubiony, który zawsze zwycięża w moim rankingu.
Jaki sprzęt stosuję?
Żadnego. 


Pierwsze z 31.01.2018 zrobione na plaży w miarę ciepły dzień. W styczniu nie było jeszcze mrozów.




2019 - grudzień 




2020 kwiecień





2021 styczeń








Licznik od początku bloga

Obserwatorzy

Tłumacz na wybrany język